Osoby uzależnione często mówią, że wraz z nałogiem straciły coś więcej niż zdrowie czy relacje – straciły samego siebie. Uzależnienie sprawia, że człowiek traci kontrolę nad swoim życiem. Każda nieudana próba zerwania z nałogiem pogłębia poczucie winy i bezradności. W głowie pojawiają się myśli: „Jestem słaby”, „Do niczego się nie nadaję”.
Wstyd i rozczarowanie sobą stają się częścią codzienności, a niska samoocena zamyka w błędnym kole: im mniej wierzę w siebie, tym trudniej podjąć walkę, a im dłużej trwam w nałogu, tym bardziej czuję się bezwartościowy.
Terapia w Monarze to nie tylko walka z substancją – to przede wszystkim proces odbudowy człowieka od środka. Każdy krok, nawet najmniejszy, staje się dowodem na to, że zmiana jest możliwa.
Wsparcie terapeutów – osoby prowadzące terapię uczą patrzeć na siebie z innej perspektywy. Pokazują, że każdy człowiek, niezależnie od przeszłości, zasługuje na szacunek i drugą szansę.
Siła grupy – spotkania z innymi uzależnionymi pozwalają zrozumieć, że nikt nie jest sam. Grupa staje się lustrem, w którym łatwiej dostrzec zarówno swoje problemy, jak i swoje postępy.
Codzienne sukcesy – dzień bez narkotyków, szczera rozmowa, wykonanie powierzonego zadania – to małe kroki, które z czasem budują poczucie „potrafię i mogę”.
W ośrodkach Monaru stosuje się różne formy wsparcia, które pomagają osobie uzależnionej zobaczyć, że nie jest bezradna:
Terapia indywidualna – rozmowy z terapeutą pomagają nazwać emocje, przepracować poczucie winy i stworzyć realne plany na przyszłość.
Terapia grupowa – dzielenie się doświadczeniami i słuchanie innych daje siłę, której trudno szukać samotnie.
Aktywności w ośrodku – sport, zajęcia twórcze, praca na rzecz wspólnoty uczą odpowiedzialności i pokazują, że wysiłek ma sens.
Podniesienie poczucia własnej wartości to nie tylko miły dodatek do terapii – to fundament dalszego życia. Człowiek, który odzyskuje wiarę w siebie, zyskuje też:
większą odporność na pokusy i nawroty,
odwagę do odbudowy relacji z rodziną i przyjaciółmi,
motywację do nauki, pracy i realizacji marzeń,
przekonanie, że mimo przeszłości zasługuje na szczęście i normalne życie.
W Monarze w Kęblinach pod Łodzią wielu podopiecznych podkreśla, że najważniejsze, co odzyskali w terapii, to nie tylko wolność od narkotyków, ale poczucie własnej wartości. To właśnie ono staje się siłą, dzięki której można iść dalej – odbudować relacje, znaleźć pracę, a przede wszystkim – uwierzyć, że każdy dzień ma sens.
A website created by
ab-media.pl