Rozmowa z kimś, kto zmaga się z uzależnieniem, bywa jednym z najtrudniejszych momentów w życiu bliskich. Chcemy pomóc, a często słyszymy: „Nie mam problemu”, „Poradzę sobie sam” albo „Zostaw mnie w spokoju”. Dlaczego tak się dzieje – i jak rozmawiać, żeby nie zniszczyć więzi, ale otworzyć drzwi do zmiany?
Pierwszy krok to zmiana myślenia. Uzależnienie nie jest brakiem silnej woli czy lenistwem. To choroba, która wpływa na sposób myślenia, emocje i decyzje człowieka. Gdy rozmawiasz z osobą uzależnioną, pamiętaj, że ona często naprawdę wierzy, że ma wszystko pod kontrolą. Dlatego agresja, moralizowanie i oskarżenia tylko budzą opór.
Zamiast mówić „Znowu zawiodłeś”, spróbuj:
„Widzę, że jest ci trudno. Martwię się o ciebie. ”Empatia nie oznacza zgody na nałóg. Oznacza, że widzisz człowieka, nie tylko jego zachowanie. Właśnie wtedy rodzi się zaufanie – warunek każdej skutecznej rozmowy.
Nie rozmawiaj, gdy osoba jest pod wpływem. Wybierz spokojny moment, najlepiej wtedy, gdy sama sygnalizuje problem lub po trudnym wydarzeniu. Zadbaj o neutralne miejsce – bez świadków, presji i emocji. Czasem lepiej porozmawiać na spacerze niż przy stole.
Zamiast „Musisz przestać pić / brać”, używaj komunikatów typu:
„Boję się o ciebie.” „Nie śpię po nocach, gdy wychodzisz. ”Takie słowa nie brzmią jak atak. Pokazują troskę i emocje, które mogą otworzyć drugą stronę na dialog.
Nie da się zmusić nikogo do leczenia – można jednak zostawić ślad, który wróci w odpowiednim momencie. Powiedz wprost:
„Jeśli kiedykolwiek zechcesz coś zmienić, pomogę ci znaleźć miejsce, gdzie możesz to zrobić.”Czasem taka rozmowa dojrzewa w kimś tygodniami – ale właśnie od niej wszystko się zaczyna.
Rozmowa z osobą uzależnioną to emocjonalne obciążenie. Warto, żebyś i Ty miał wsparcie – w grupach dla rodzin, u psychologa czy terapeutów w ośrodku. W Monarze w Kęblinach często powtarzamy:
„Pomoc działa wtedy, gdy obejmuje całą rodzinę.”Zmiana jednej osoby wpływa na wszystkich – i odwrotnie.
Osoba uzależniona często czuje się bezwartościowa, winna i samotna. Twoje słowa mogą być pierwszym promykiem nadziei. Powiedz:
„Wierzę, że dasz radę.” „To, że rozmawiamy, to już początek. ”Nie chodzi o fałszywy optymizm, ale o pokazanie, że zmiana jest możliwa – że nie wszystko stracone.
Czasem jedno spokojne zdanie potrafi rozpocząć proces zdrowienia. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak pomóc bliskiej osobie lub porozmawiać z terapeutą – możesz zadzwonić lub napisać.
📞 Skontaktuj się z nami: Ośrodek Monar Kębliny pod Łodzią
Pomoc jest bliżej, niż myślisz.
Nie musisz walczyć sam.
A website created by
ab-media.pl