Droga do trzeźwości i wyjścia z uzależnienia to nie autostrada bez przeszkód. To raczej kręta ścieżka, na której zdarzają się potknięcia. Jednym z największych wyzwań, które mogą pojawić się na tej drodze, jest nawrót – moment, w którym osoba uzależniona wraca do używania substancji. Choć często wiąże się z poczuciem wstydu i porażki, nawrotu nie należy traktować jako końca leczenia. Wręcz przeciwnie – może być on częścią procesu zdrowienia, o ile zostanie dobrze przeanalizowany i odpowiednio przepracowany.
Czym jest nawrót?
Nawrót to nie tylko moment, w którym ktoś sięga po substancję. To proces, który zwykle zaczyna się dużo wcześniej – w głowie i emocjach. Można wyróżnić trzy fazy nawrotu:
Nawrót emocjonalny – osoba jeszcze nie myśli o piciu czy zażywaniu, ale odczuwa narastający stres, drażliwość, izoluje się, zaniedbuje rutynę i przestaje korzystać ze wsparcia.
Nawrót psychiczny – pojawia się wewnętrzna walka, wspomnienia „dobrych czasów” z nałogiem, fantazjowanie o substancji, pokusa i myślenie typu „może tylko raz”.
Nawrót fizyczny – faktyczne sięgnięcie po substancję.
Rozpoznanie pierwszych sygnałów nawrotu pozwala zareagować zanim dojdzie do ostatniego etapu.
Dlaczego nawroty się zdarzają?
Powody są różne – ale najczęstsze to:
zbyt szybki powrót do codziennego życia bez odpowiedniego wsparcia,
brak kontynuacji terapii lub opuszczanie spotkań grup wsparcia,
nierozwiązane problemy emocjonalne,
nadmierny stres, zmęczenie, konflikty rodzinne,
kontakt z dawnym środowiskiem lub „wyzwalaczami” (miejsce, zapach, osoba, muzyka, sytuacja).
Co robić, gdy nawrót już się zdarzył?
Nie ukrywaj tego. To naturalna reakcja – chować się, udawać, że nic się nie stało. Ale właśnie szczerość jest pierwszym krokiem do powrotu na właściwą ścieżkę.
Porozmawiaj z terapeutą lub kimś zaufanym. To nie musi być osoba z rodziny – czasem łatwiej otworzyć się przed kimś neutralnym.
Nie rezygnuj z dalszego leczenia. Nawet jeśli czujesz się zawiedziony sobą – właśnie teraz pomoc terapeutyczna jest najbardziej potrzebna.
Przeanalizuj, co się stało. W jakim momencie doszło do załamania? Jakie emocje towarzyszyły nawrotowi? Jakie sytuacje go poprzedziły?
Wyciągnij wnioski. Nawrót nie musi być porażką. Może być lekcją – bolesną, ale cenną. Pomoże ci w przyszłości lepiej rozpoznawać swoje słabości.
Jak unikać nawrotów w przyszłości?
Zadbaj o codzienną rutynę. Stałe pory snu, jedzenia, aktywności – to stabilizuje emocje.
Korzystaj z grup wsparcia. Nawet jeśli czujesz się dobrze – to właśnie wtedy warto umacniać trzeźwość.
Rozpoznawaj swoje „wyzwalacze”. Naucz się ich unikać lub opracuj strategie, jak sobie z nimi radzić.
Ucz się rozładowywać napięcie. Sport, pisanie, muzyka, rozmowy – to lepsze drogi niż ucieczka w nałóg.
Pamiętaj, że masz wybór. Każdego dnia możesz wybrać trzeźwość. Nawet jeśli wczoraj się nie udało – dziś możesz zacząć od nowa.
Wsparcie bliskich – bez oceniania
Rodzina i przyjaciele mogą odegrać ważną rolę w sytuacji nawrotu. Ich reakcja jest kluczowa – nie chodzi o złość czy karanie, ale o okazanie zrozumienia, gotowości do rozmowy i przypomnienie, że to jeszcze nie koniec.
Warto, by bliscy:
zachowali spokój i nie oskarżali,
nie podejmowali decyzji za chorego, ale zachęcili do kontaktu z terapeutą,
dbali też o swoje emocje – nawrót dotyka również ich.
Podsumowanie
Nawrót to nie wyrok. To nie koniec. To tylko zakręt na drodze, która wciąż prowadzi do zdrowienia. Najważniejsze, by się nie zatrzymać, nie wpaść w spiralę poczucia winy, ale jak najszybciej wrócić do działań, które już raz przyniosły efekty. Trzeźwe życie to wybór, który można podejmować codziennie – nawet po upadku.
A website created by
ab-media.pl