monar kębliny łódź łódzkie walka z uzależnieniami pomoc dla narkomantów i uzależnionych od narkotyków alkoholu ośrodek monar poradnia leczenia uzależnień
19 grudnia 2025

Dlaczego presja, groźby i ultimata rzadko działają?
O błędach, które nieświadomie utrudniają leczenie uzależnienia

Gdy ktoś bliski zmaga się z uzależnieniem, naturalną reakcją rodziny jest strach, bezsilność i desperacja. Pojawia się potrzeba „wstrząśnięcia” tą osobą, zmuszenia jej do leczenia, postawienia sprawy jasno. W dobrej wierze padają więc słowa: „Albo terapia, albo się wyprowadzasz”, „Jeśli nie przestaniesz, stracisz rodzinę”, „To twoja ostatnia szansa”.
 

Choć intencje są zrozumiałe, presja, groźby i ultimata bardzo rzadko prowadzą do trwałej zmiany. Często dzieje się wręcz odwrotnie – utrwalają mechanizmy uzależnienia i oddalają osobę chorą od leczenia.

 

Dlaczego presja nie działa?

Uzależnienie to nie brak silnej woli, lecz choroba, w której psychika uruchamia silne mechanizmy obronne. Gdy osoba uzależniona czuje się atakowana, zagrożona lub stawiana pod ścianą, jej organizm reaguje jak w sytuacji zagrożenia.

Pojawia się:

  • zaprzeczanie problemowi,

  • racjonalizowanie („inni piją więcej”),

  • agresja lub wycofanie,

  • kłamstwa i obietnice bez pokrycia.

W takiej sytuacji celem nie jest zmiana, lecz ochrona nałogu, bo to on – paradoksalnie – daje chwilowe poczucie bezpieczeństwa.

 

Ultimatum a granice – ważna różnica

Często mylimy stawianie granic z szantażem emocjonalnym.

Ultimatum brzmi jak kara: „Jeśli nie pójdziesz na terapię, przestaję cię kochać / pomagam / być obok”.

Granice brzmią inaczej: „Nie mogę dłużej żyć w ten sposób. Dbam o siebie. Jeśli nie podejmiesz leczenia, zmienię swoje zachowanie”.

Granice nie mają na celu zmuszenia drugiej osoby do zmiany – one chronią zdrowie psychiczne bliskich. I paradoksalnie to właśnie one częściej prowadzą do refleksji po stronie osoby uzależnionej.

 

Dlaczego groźby zwiększają opór?

Presja:

  • pogłębia wstyd i poczucie winy,

  • wzmacnia myślenie „i tak jestem beznadziejny”,

  • zwiększa ryzyko sięgania po substancję jako ucieczkę,

  • niszczy zaufanie i relację.

Osoba uzależniona zaczyna walczyć nie z nałogiem, ale z rodziną. A bez relacji leczenie traci jeden z najważniejszych filarów.

 

Co zamiast presji?

Zamiast straszenia i nacisków warto:

  • mówić o swoich uczuciach, nie o winie drugiej osoby,

  • nazywać fakty bez oceniania,

  • zachęcać do rozmowy, nie do obrony,

  • proponować pomoc, a nie kontrolę.

Czasem największym wsparciem jest konsekwentna, spokojna obecność i gotowość do pomocy wtedy, gdy pojawi się choćby cień gotowości do leczenia.

 

Gotowość do terapii to proces

Wielu bliskich czeka na moment, w którym osoba uzależniona „sama będzie chciała”. W praktyce gotowość do leczenia rzadko pojawia się nagle. Częściej jest efektem:

  • zmęczenia nałogiem,

  • utraty kontroli,

  • bezpiecznej przestrzeni, w której można przyznać się do słabości.

Presja zamyka tę przestrzeń. Zrozumienie i jasne granice – pomagają ją otworzyć.

 

Kiedy szukać profesjonalnej pomocy?

Jeśli rozmowy w domu prowadzą do konfliktów, a emocje są coraz silniejsze, warto skorzystać z pomocy specjalistów. Terapia – także stacjonarna – daje nie tylko wsparcie osobie uzależnionej, ale również rodzinie, która często jest równie wyczerpana jak sam chory.

Uzależnienie nie znika pod wpływem strachu. Zmiana rodzi się tam, gdzie pojawia się bezpieczeństwo, zrozumienie i realna pomoc.

 

 

A website created by 
ab-media.pl